Nie dość doskonaly by pisać COŚ...
Jak to możliwe?
Jak mogłem upaść tak nisko?
Dno totalne dno i nadzieja
Oto czym moja proza jest!
Nie boję się Ciebie wiesz?
No leć!
Biegnij naskarzyć jak popierdolone
Małe dziecko
Nie nawidze Cię cholerny hipokryto !
A miałeś mi byc przyjacielem...
Zresztą
Czym dziś są przyjaciele?
Niczym!
Nie! nie można na nich
Polegać o nie
Jestem sam i ciągle wierzę
Nie wiem już w co
Ale wierzę!!!
Jak to możliwe?
Jak mogłem upaść tak nisko?
Dno totalne dno i nadzieja
Oto czym moja proza jest!
Nie boję się Ciebie wiesz?
No leć!
Biegnij naskarzyć jak popierdolone
Małe dziecko
Nie nawidze Cię cholerny hipokryto !
A miałeś mi byc przyjacielem...
Zresztą
Czym dziś są przyjaciele?
Niczym!
Nie! nie można na nich
Polegać o nie
Jestem sam i ciągle wierzę
Nie wiem już w co
Ale wierzę!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz