Przez granice niespokojności mojego ciała
płynie morze szalonego Gniewu
Płyną rzeki niezrozumiałego
Okrucieństwa
Ginie we mnie całe Dobro...
W końcu pewnej ciepłej letniej nocy
dokładnie z ostatnią spadająca gwiazdą nadziei
Wyruszyłem ratować swój świat
Podejmując się awykonalnej sprawy
Porzuciłem swoje dotychczasowe życie
Moja rodzina odurzona mym okrucieństwem
Sparaliżowana przeze mnie strachem
Odeszła ode mnie w swój byt...
Pomny słów bliskich
Uświadomiłem sobie, że
Dopóki co
Tylko ja posiadam moc
Na pewno
Tylko ja pokonam strach
Lecz
Teraz już na mnie za późno
Zbyt długo zajęło mi podjęcie czynów...
Upadłem....
Morze i rzeki występują ze swych brzegów
Minie cała wieczność nim wróci Światło
Miną całe nasze Światy nim wróci Spokój...
KTO TYLKO MA MOŻLIWOŚĆ SŁUCHANIA
KOLEJNEGO PARANOIKA...
KTO TYLKO MA WIARĘ SILNIEJSZA PONAD WSZYSTKO
NIECH WIE ŻE...
ŻE ŚMIEM WĄTPIĆ W JAKIKOLWIEK SPOSÓB WYDOSTANIA SIĘ
Z TEGO GETTA...
Z TEGO GETTA, KTÓRE SAM SOBIE
STWORZYŁEM....
płynie morze szalonego Gniewu
Płyną rzeki niezrozumiałego
Okrucieństwa
Ginie we mnie całe Dobro...
W końcu pewnej ciepłej letniej nocy
dokładnie z ostatnią spadająca gwiazdą nadziei
Wyruszyłem ratować swój świat
Podejmując się awykonalnej sprawy
Porzuciłem swoje dotychczasowe życie
Moja rodzina odurzona mym okrucieństwem
Sparaliżowana przeze mnie strachem
Odeszła ode mnie w swój byt...
Pomny słów bliskich
Uświadomiłem sobie, że
Dopóki co
Tylko ja posiadam moc
Na pewno
Tylko ja pokonam strach
Lecz
Teraz już na mnie za późno
Zbyt długo zajęło mi podjęcie czynów...
Upadłem....
Morze i rzeki występują ze swych brzegów
Minie cała wieczność nim wróci Światło
Miną całe nasze Światy nim wróci Spokój...
KTO TYLKO MA MOŻLIWOŚĆ SŁUCHANIA
KOLEJNEGO PARANOIKA...
KTO TYLKO MA WIARĘ SILNIEJSZA PONAD WSZYSTKO
NIECH WIE ŻE...
ŻE ŚMIEM WĄTPIĆ W JAKIKOLWIEK SPOSÓB WYDOSTANIA SIĘ
Z TEGO GETTA...
Z TEGO GETTA, KTÓRE SAM SOBIE
STWORZYŁEM....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz